Filmowo-serialowo/#8- Along with the Gods The Two Worlds

Siemanko!

Dzisiaj kolejna recenzja filmu, tym razem azjatyckiego.

Zainteresowałam sie tym filmem tylko dlatego, że fabułą bardzo przypominał mi serial BLACK, którego recenzję znajdziecie na moim blogu. 






OPIS:

Zgodnie z panującymi w zaświatach prawami, każda dusza musi przejść 7 prób w ciągu 49 dni. Jeżeli wszystkie próby przejdzie pomyślnie dostępuję reinkarnacji. Wszystko się trochę komplikuję gdy umiera młody strażak który zmarł na służbie. 





OPINIA:

Oczywiście jaj wspomniałam wcześniej jest tu trochę podobieństw do serialu który już oglądałam. Mam podobną postać żniwiarzy zabierających dusze do zaświatów, którzy pomagają przy procesach aby przejść wszystkie próby. 



Nie będę owijać w bawełnę ale kilka razy się popłakałam podczas oglądania tego filmu. Jest on niezwykle wzruszający. Główny bohater przypomina sobie całę swoje życie, dobre uczynki, błędy które popełnił, niesprawiedliwość która go spotkała. 



Kreacja innego świata w filmie bardzo przypomina mi niektóre sceny z Władcy Pierścienia!
Jest cudowna i realistyczna na tyle na ile tu możliwe, nawet jeżeli jest tam dużo przeróbki komputerowej to wszystko wygląda bardzo realistycznie. 





PODSUMOWANIE:

Jak dla mnie jest to najlepszy film jaki ostatnio obejrzałam. Na niektórych momentach płakałam jak dziecko, na niektórych śmiałam się jak jakaś pomylona. Oczywiśnie nie tylko były tam łzy i śmiech ale również dramatu życiowe naszego strażaka i jego rodziny. Bardzo się cieszę, że w tym filmie również jego rodzina została przedstawiona ponieważ jakbyśmy mieli oglądać tylko jego to film nie byłby już tak ciekawy.

Jednak jest jedna rzecz, która mnie irytowała podczas oglądania: główny bohater baaaardzo mało mówił. Czasami podczas oglądania mnie to denerwowało, a jak już się odezwał to miałam wrażenie, że robi tylko dramy, wrzeszczy i płacze. 



Jak dla mnie film 9/10. Wspaniałe fantasy, zakończenie też ciekawe bo nie jest tak dosładnie zakończonę, wydaje mi się, że zostawili sobie bramkę, jakby mieli zrobić drugą część. Mam nadzieję, że będzie druga część. Bardzo chętnie bym ją obejrzała!




Film polecam z całego serca!!!!


Do następnego. 

P.s Co myślicie o filmie "Zgadnij kto przyjdzie na obiad?" Zaciekawił mnie swoim opisem i oczywiście główną aktorką :) Liczę na wasze opinie bo chciałabym obejrzeć jakiegoś klasyka :)

Komentarze

  1. nie przepadam za filmami fantasy :) jestem fanką komedii romantycznych :) ale bardzo przyjemnie mi się czytało Twoją recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rzadko kiedy oglądam azjatyckie filmy ale ten wydaje się być naprawdę świetny!

    OdpowiedzUsuń
  3. Oooo, "Zgadnij, kto przyjdzie na obiad" - ten film zamówiłam sobie przedwczoraj, bowiem kocham Kasię Hephurn, nie mogę się doczekać tego seansu i mówię Ci już wcześniej: ona nigdy nie zawodzi, nie oglądałam jeszcze "Zgadnij...", lecz wiem, WIEM, że nie zawiedziemy się :)
    Nie oglądam azjatyckim filmów, ten jednak może być ciekawy. Pomysłowy temat, czasem też mnie denerwuje, że główny aktor wymawia 7 zdań na cały film, by pokazać, jak cudownie gra. Nie pokazuje wtedy talentu, a taką irytację, grrr!
    Nie lubię fantasy, takie jakoś mdłe dla mnie jest....
    Pozdrawiam, życzę spokojnej nocy i pomyślnego tygodnia!
    Emma ♥

    blogomoichzainteresowaniach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wizualnie wygląda bardzo ładnie. Sprawdzę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz