Filmowo-serialowe/#14- The Haunting Of Hill House

Siemanko! 

Dzisiaj kolejna, już może nie nowość, ale dosyć świeży serial na Netflix'sie. 



OPIS

Poznajemy rodzinę, która przez pewien czas mieszkała w nawiedzonym domu, w którym umarła ich matka. Mamy tu dużo retrospekcji, każda osoba dostała osobny odcinek, więc widzimy wszystko z 7 perspektyw. 



PODSUMOWANIE

Jak dla mnie serial nieprzewidywalny, chociaż czasami robi się nudny. Jest dużo nawiązań do innych filmów o nawiedzonych domach jak na przykład "Czerwona Róża", czy "Amitiville". Czy to przeszkadza? Mi jakoś nie bardzo. Mamy dużo zwrotów akcji a w 5 dokładnie odcinku dostajemy taki maindfack, że później nie wiedziałam jak się nazywam. Bardzo mi się podobał ten serial. Co prawda końcówka mnie nie zachwyciła jakoś wyjątkowo. Nie było to typowe zakończenie horroru ale płakałam, bardzo wpływa na emocje oglądającego. 



Wizualnie jak większość filmów Netflix'a jest zrobiony fajnie i przyjemnie się ogląda. Musze przyznać, że bardzo mi się podobał i nawet mnie nie denerwowały czasami drętwe dialogi, czy czasami jakieś niezrozumiałe akcje. Czasami nie rozumiałam postępowania niektórych bohaterów, ale wszystko się wyjaśniało po tym jak późniejszy odcinek był z ich perspektywy i pokazane było dlaczego zrobili tak a nie inaczej. 



Pierwszy odcinek moim zdaniem jest sklejką wszystkich późniejszych odcinków więc za bardzo radziłabym się nim nie sugerować. Pierwsze odcinki są moim zdaniem najgorsze. Ale później robi się tylko coraz lepiej. 



Jak pisałam wcześniej końcówka nie powala na kolana ale z tego co pamiętam wszystkie wątki są zamknięte. Nie został z tego co pamiętam ani jeden wątek otwarty czy niedokończony, a jeżeli chodzi o produkcje Netflixa rzadko się to zdarza, bo zauważyłam taką zależność, że jak otwierają jakiś wątek, to czasami o nim po prostu zapominają. 

Można się momentami przestraszyć ale nie jest to takie oczywiste. Nie ma napchanych takich oczywistych scen, które mają nas przestraszyć, ale jest to bardziej wyważone. W stylu, że nie było to takie straszne, ale z drugiej strony cały czas siedzisz i o tym myślisz. 
Nie wyskakuje nic przed bohatera, ten strach nie jest oczywisty. Bardzo mi się to podobało. Nie jest to taki typowy horror, który jest zawalony jump scare' ami, że coś nagle wyskakuję, jest taka przerażająca muzyka, ale ten strach zostaje potem z tobą do końca serialu.


Ze względu na to, że nie jest to takie oczywiste jest ciekawie, i za bardzo nie możesz przewidzieć co się stanie. 


Więc mamy tutaj dysfunkcyjną rodzinę, nawiedzony dom, zmarłą matkę, dramaty ludzi, którzy muszą zmierzyć się z przeszłością.

Jak dla mnie wyjątkowo 8/10. 

Na prawdę Wam polecam!! 

To tyle na dzisiaj. 
Trzymajcie się.
Do następnego. :)   

Komentarze

  1. Świetny serial jak dla mnie. Trzymał w napięciu, sceny bardzo "realistyczne", momenty horroru nie były przerysowane ani śmieszne. Nie sądziłam, że horror - serial może się udać. Netflix kolejny raz dał popis jeśli chodzi o seriale.

    programistkazwenus.pl

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz